Płociowe szaleństwo Patryka na zawodach






Buongiorno 

















Ten weekend dla naszego Patryka

zostanie w pamięci jego jak i innych zawodników/sędziów na dobre 
.





Dzisiejsze zawody to była wprost napierdzielanka 


.




To co tam się działo nie da się wręcz opisać
. Wszystko dograne o każdy szczegół, podanie towaru, sprzęt, zestawy. Perfekcja i szybkość na najwyższych obrotach 
.







Replay, replay, replay 







I tak aż do końca zawodów
(tylko spoglądanie na czas, 

wszystko jak w zegarku- branie ryby, donecanie, każdy szczegół na cito)




Piękne płocie lądowały w siatce co chwila 

.



Presja-presja-presja ciągle w głowie by tylko wygrać (więcej i więcej) 

.



Ręce już odpadały z zmęczenia jednakże nie dało się tak łatwo. Jak to Patryk mówi.....
"Urodzony by walczyć stworzony by zwyciężać 

"



I tak też teraz było...... Nawet nie spodziewał się ze tyle może być w siatce myślał że może z 20 kg......
Przychodzi chwila wagi... 











Każdy czekał by ta chwile zobaczyć 

Siatka ledwo z wody wyszła.





Waga na liczniku 





























Szok, szczęście, radość 









I już jest ta pewność siebie 





Patryk wygrywa jednogłośnie całe zawody z bardzo ogromną przewagą. Ustanawia ogromny rekord łowiska(chyba już nie do Pobicia 


) 









Zostaje Mistrzem całych zawodów
.

Cóż można dodać? Brak słów 







Patryk jedynie co nam powiedział po zawodach jak już doszedł do siebie ?
Dzięki Tubertini mogę być w tym miejscu gdzie teraz jestem 
. Łowiąc na ten sprzęt przełamuje wszelakie bariery, które były dla mnie nie do osiągnięcia.....


Wszystko zawsze dograne do perfekcji
. Haki, żyłki, spławiki, amortyzatory, dosłownie wszystko dograło do tego zwycięstwa.....

Sprzęt nie łowi, łowi zawodnik, jednakże nic mnie nie zawiodło dziś z mojego całego sprzętu (jak zawsze) z czego jestem przeszczęśliwy



Razem tworzymy historie 





Tubertini = Sukces 




